23.11.14

Prolog

        -Nie rozumiem. Po co była ta cała wojna? Ludzie gineli, bezsensownie umierali. Nie lepiej było się poddać?
-Oni nie walczyli bezsensu, walczyli dla Polski, dla Ojczyzny. Umierali dla Ojczyzny.
-Dlaczego?
-Bo ją kochali.
-To bezsensu.
-Wcale nie.
-Tak! Życie to przecież najcenniejszy dar. A, oni po prostu mordowali się na potęgę i tak właściwie to po co? Żeby, narysować jakiś znaczek na murze?
-Może, oni uważali, że umrzeć za Polskę to zaszczyt. Kochali ją, byli w stanie poświęcić jej wszystko, a także ten najcenniejszy dar; życie.
-To było ludobójstwo. Wiesz ile tam było ofiar?
-Widzisz, kiedyś ludzie bardziej kochali swój kraj. Nie tak jak teraz.
-Ale, nie powinno się umierać z miłości. Powinno się dla tej miłości żyć.
-Nie, nie masz racji czasami trzeba zapłacić najwyższą cenę za coś co kochamy.
-Czy Oni, aż tak bardzo kochali Polskę?
-Tak, aż tak bardzo...
-I potrafili dla niej umrzeć?
-Tak.
-A, co z miłością, ludzie przecież też kochali.
-Oczywiście, że kochali, właśnie to jest piękne. Potrafili kochać, mimo wojny.
-A, co jeżeli kochana przez Ciebie osoba umiera? Wojna to okrucieństwo, to sama śmierć.
-Tak wojna jest okrutna. Ale, wojna to nie sama śmierć, to odwaga, to honor, to miłość, patriotyzm.
Nie wszyscy ludzie byli źli, niektórzy sobie pomagali, pracowali razem dla dobra Ojczyzny i udało im się.
-Nie, nie udało im się do cholery! W powstaniu Warszawskim zginęło tysiące ludzi i po co?! Pytam się po co?! Szli na pewną śmierć, a wiesz co było w tym najgorsze? Że szli na tą śmierć z uśmiechem.
-Nie szli z uśmiechem na śmierć, szli z uśmiechem na walkę, walkę o Ojczyznę, honor i miłość.  Nie rozumiesz?
-Nie.
-W takim razie coś Ci opowiem.
-Opowieść o wojnie?
-Opowieść ludziach, którzy żyli w czasie wojny.



           Weronika ubzdurała sobie, że napiszę opowiadanie na temat II wojny światowej, czyż ona nie jest genialna? Tak, wiem jestem inna, kto normalny piszę Violettowe opowiadanie w czasie wojny i na terenie Polski.  Ale, to jestem ja. Jeżeli chodzi o prolog, to nie występują w Nim bohaterowie mojego (dziwnego) opowiadania, miał to być taki wstęp, który z resztą nie wyszedł, miał wprowadzić w ten wojenny klimat.
Wiem, że dużo się nie dowiedzieliście, więc odsyłam do zakładek, możecie się z nich na serio dużo dowiedzieć.